Narodziny miast giną w mrokach dziejów. Zwykliśmy je nazywać bajecznymi, legendarnymi. Archeolodzy dopiero od XIX wieku świadomie drążą ziemię, odkrywając tajemnice zagubionych cywilizacji. Wykopaliska poświadczają, że źródłem rozwoju cywilizacji, kultury i nauki od tysięcy lat były miasta. To one wypowiadały wojny, zawierały pokój, stawały się łupem grabieżców, ginęły od zarazy i klęsk żywiołowych. O ich mieszkańcach, budowlach i wydarzeniach krążyły ustnie przekazywane wieści, powtarzane przez pokolenia. Razem z miastem rosła jego legenda. Historyczne fakty, autentyczne doświadczenia w opowieściach ludowych mieszały się z marzeniami i sposobem widzenia opowiadaczy. Mówiona literatura ludowa, spisana potem przez uczonych etnografów i ludowych twórców, ciągle jest przedmiotem literackich opracowań pisarzy, poetów, źródłem legend i baśni. (...) Barbara Tylicka
"Narodziny miast giną w mrokach dziejów. Zwykliśmy je nazywać bajecznymi, legendarnymi. Archeolodzy dopiero od XIX wieku świadomie drążą ziemię, odbywając tajemnice zagubionych cywilizacji. Wykopaliska poświadczają, że źródłem rozwoju cywilizacji, kultury i nauki od tysięcy lat były miasta. To one wypowiadały wojny, zawierały pokój, stawały się łupem grabieżców, ginęły od zarazy i klęsk żywiołowych. O ich mieszkańcach, budowlach i wydarzeniach krążyły ustnie przekazywane wieści, powtarzane przez pokolenia. Razem z miastem rosła jego legenda. Historyczne fakty, autentyczne doświadczenia w opowieściach ludowych mieszały się z marzeniami i sposobem widzenia opowiadaczy. Mówiona literatura ludowa, spisana potem przez uczonych etnografów i ludowych twórców, ciągle jest przedmiotem literackich opracowań pisarzy, poetów, źródłem legend i baśni. (...)" [Barbara Tylicka].
UWAGI:
U góry okł.: Polskie baśnie i legendy. Bibliogr. s. 187-189.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Balbina urodziła szczeniaki. Pięć pachnących, miłych psiaczków. Szybko okazało się, że to okropne pięciosiusiaczki, po których trzeba ciągle wycierać podłogę. Pięciogryzaczki, postrach kapci i foteli. I że jest ich za dużo jak na jeden dom. Trzeba pięciopsiaczki oddać w dobre ręce. Karol i Karolina mają z tym pełno roboty!
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gdy Cally spostrzega swą zmarłą mamę w dzień urodzin taty (kiedy to, tak się składa, przypada pierwsza rocznica jej śmierci), jasną, wyraźną i rzeczywistą, jak wszystko dookoła, nikt jej nie wierzy. Ani tata, który nie jest w stanie wypowiedzieć imienia żony, odkąd zmarła, ani brat, zamknięty w swoim pokoju i skupiony na tym, by uzyskać jak najwięcej punktów podczas testu na prawo jazdy, ani reszta zawiedzionej rodziny. Wkrótce potem Cally zostaje uznana w szkole za osobę, która wszystko psuje, przyjaciółki odwracają się od niej, a ojciec zmusza rodzinę do przeprowadzki. Wszystko w życiu dziewczynki zdaje się walić.Poza tym, czy jest sens mówić, skoro nikt cię nie słucha? Jedyną poza Cally istotą, która widuje zmarłą, jest bezpański pies, wilczarz. Zdaje się pojawiać zawsze wtedy, gdy ukazuje się mama Cally. Czy Cally zdoła, milcząc, przekonać kogokolwiek, że mama dalej jest z nimi i że wielki, kosmaty pies o srebrnoszarej sierści powinien zamieszkać właśnie u nich?
UWAGI:
Tyt. oryg. : A Dog called homeless.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni